sobota, 13 kwietnia 2013
Muzyka Bobasa - o kurcze, to się naprawdę podoba!
Przyznaję się bez bicia - do tej pory serdecznie nienawidziłam niemalże wszystkich bobasowych płyt z muzyką. Denerwowały mnie dźwięki, denerwowały mnie słowa (jeśli występowały), denerwowała mnie linia melodyczna i denerwowało mnie wykonanie . Domuzycznialiśmy Szkraba tradycyjnie - taką muzyką jakiej sami słuchaliśmy - w oryginalnym i naszym wykonaniu. Mamy "Kołysnaki -Utulanki", ale to naprawdę jest muzyka do usypiania/na czas drzemki, a nie do zabawy. A ostatnio gdy Szkrabu był marudny i już naprawdę nie wiedziałam jak go zabawić przypomniała mi się widziana na jakimś blogu (najprawdopodobniej nie "jakimś, a u Gizanki: http://rodzinkazinnegoswiata.blogspot.de/2013/01/muzyczka-dla-dziecka.html) "Muzyka Bobasa". Kilku utworów można posłuchać na stronie wydawcy (http://www.muzykabobasa.pl). Włączyłam - bobas przestał piszczeć i zaczął słuchać! Dzisiaj płytę kupiłam i towarzyszy nam podczas zabawy. Te utwory naprawdę podobają się Karolowi bardziej niż Iron Maiden, lepiej się przy nich bawi niż przy Janerce i zdecydowanie wzbudza większy entuzjazm niż muzyka klasyczna. A mnie nie drażni...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wypróbujemy:)
OdpowiedzUsuńa sprawdzałaś coś takiego? :
http://www.youtube.com/watch?v=Pq776s4RJBA
http://www.niewiemkto.pl/#/glowna
Strasznie lubimy:)
Trzeba będzie sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńByłam ciekawa jak działa taka muzyka na Maluszka :)
OdpowiedzUsuńChyba sama też spróbuję bo póki co Maks również jest "skazany" na naszą muzykę :)
Musze spróbować koniecznie.. Mili uwielbia muzykę...:)
OdpowiedzUsuńWpadaj na konkurs
Uświadomiłaś mi właśnie, że powinnam chyba zająć się rozglądaniem za muzyką dla Dzidziula. Tak sobie marzę, że mu się będzie dobrze funkcjonować z Def Leppard i AC/DC za uchem (płonne nadzieje? :D), bo ja chyba nie wytrzymam słodko-pierdzących melodyjek o niczym... :|
OdpowiedzUsuńZerkam na stronę, może będzie niezłe. Dzięki :)
Te też są trochę słodko-pierdzące, ale nie na tyle by mnie drażnić. Mamy komensalizm - dziecko się cieszy, ja nie cierpię.
UsuńMuszę odpalić sprzęt bo widzę, że warto :)
OdpowiedzUsuńU nas się nie sprawdziła młody domaga się "ostrego" grania :)
OdpowiedzUsuńtrochę zazdroszczę. Co prawda nie jest tak, że ostrzejszego grania nie lubi, ale też go nie kręci...
UsuńNo widzisz mamusiu, jak się gusta zmieniają, hihi ;) U nas też króluje muzyka dziecięca, niektóre piosenki śpiewam sobie nawet pod prysznicem...
OdpowiedzUsuńZnamy i mamy :))) A dziś muzycznie nie tylko u Was- młody zaliczył swój pierwszy koncert jazzowy :)
OdpowiedzUsuńMy też znamy i lubimy, od urodzenia serwujemy Małej porcyjkę muzyki bobasa na dobranoc, sama bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńTen jakis blog to chyba nasz :-)
OdpowiedzUsuńTak mogło być. Zapamiętalam tylko hasło "Muzyka Bobasa" i wyszukałam w google ;)
Usuńluzik :)
UsuńO muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę sprawdzić czy u nas zadziała;-)
OdpowiedzUsuńzauwazyłam że mój synek jest bardzo "muzykalny" jeśli wogóle mogę to tak nazwac w jego wieku, jak oglada bajeczki...to tylko muzyczne, śpiewane....musze wypróbowac ta płytkę :)
OdpowiedzUsuńMamy całą kolekcję w domu plus kopie w samochodzie muzyka jest z nami wszędzie najczęściej właśnie poważna;)
OdpowiedzUsuńSprawdzę, mimo że to co raz wlaczylismy z tekstem "babcia, babcia to taka dziewczynka co kiedyś miała usta jak malinka" odstraszylo skutecznie od muzyki dedykowanej dzieciom
OdpowiedzUsuńw Muzyce Bobasa na szczęście nie ma tekstu - są jakieś pojedyncze dźwięki i słowa wypowiadane niby przez niemowlaki lub małe dzieci
Usuńmuszę sprawdzić
OdpowiedzUsuńChoć u nas Jaś lubi muzykę taty najbardziej
U nas sie nie sprawdzało od maleńkosci i nadal się nie sprawdza ta muzyka :P
OdpowiedzUsuńMoja mała ostatnio śpiewa 'sibom sibom' i 'dziadku drogi dziadku' ;D mam nadzieje że kiedyś mi zaśpiewa 'run to the hills' ;)
OdpowiedzUsuńoj, też bym chciała
UsuńCiekawy pomysł, trzeba koniecznie wypróbować:) Myślicie, że na dziecko w brzuszku też podziała?:)Może jak teraz będzie się mu puszczać, to potem będzie spokojnie przy tym zasypiał:)
OdpowiedzUsuńU mnie to się nie sprawdziło - nie wiedzę, by muzyka serwowana w ciąży jakoś go bardziej uspakajała. Nie wiem - może repertuar źle dobrałam. Na kilku blogach czytałam, że rzeczywiście dziecko lepiej zasypiało przy muzyce puszczanej brzuchowi. Nie wiem jednak czy to nie bardziej kwestia nastawienie, myślenie życzeniowe, czy naprawdę to działa.
UsuńMalec zakochany w muzyce to coś doskonale mi znanego. Moja Córa rusza w tan do każdych w miarę rytmicznych dźwięków (nawet do ubijania jajek :-P) a najbardziej lubi muzykę z gramofonu bo dodatkowo patrzy na obracającą się płytę :)
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie by przeszukać piwnicę rodziców w poszukiwaniu mojego gramofonu. Rzutnik Ania już odgrzebałam, nie mogę tylko filmów jeszcze znaleźć.
UsuńJa podczas ciąży polubiłam muzykę poważna, bo mojemu Bobaskowi się bardzo podoba:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do zabawy, mam nadzieję, że będziesz chciała się przyłączyć. Zapraszam do siebie: http://malpiatko.blogspot.com/2013/04/liebster-blog.html
Pozdrawiam :)
Dostałam tą płytę od szwagierki, sprawdziła się u jej synka. Na swoim też zamierzam wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńPrzetestujemy:)
OdpowiedzUsuńHey widzę że już jestem kolejną która Cię nominuje, trudno :-) mimo to zapraszam. http://bejbiniec.blogspot.com/2013/04/nominacja.html
OdpowiedzUsuńNie na jakimś blogu to widziałaś tylko na moim hehe:) My Muzykę Bobasa dostaliśmy i nawet konkurs był, a niebawem będzie drugi:)
OdpowiedzUsuńTak! To chyba było u Ciebie - wyedytowała posta ;)
UsuńJa też mam tę płytę - jest boska!
OdpowiedzUsuńtyle ostatnio sie słyszy o tej muzyce musimy chyba wypróbowac ;)
OdpowiedzUsuńmnie tez ta muzxyka denerwuje. i przyznaję się bez bicia że ze starszakiem słucham Depechów, Kultu, trochę rocka, a młody jeszcze na etapie pozytywek;)
OdpowiedzUsuńno prosze jakas nowosc dla mnie
OdpowiedzUsuńHej, co u Was?
OdpowiedzUsuńa co tu taka cisza kruca bomba!
OdpowiedzUsuńHalo halo jest tam kto ?
OdpowiedzUsuńTez weszłam, żeby zapytac co tu tak cihutko ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nic sie nie stało!
Halo!!! wszystko u Was w porządku?
OdpowiedzUsuńWłaśnie co się dzieje? Czemu Cię nie ma?
OdpowiedzUsuńDołączam do zaniepokojonych i stęsknionych za Wami czytelników!
OdpowiedzUsuńHmmm cicho tu... wszystko ok? Czy może to ten remont Was tak pochłonął?
OdpowiedzUsuńHmmm cicho tu... wszystko ok? Czy może to ten remont Was tak pochłonął?
OdpowiedzUsuńHalo Halo! Czekamy na opis umiejętności 7miesięcznego Szkraba, a i z chęcią się dowiem co u jego mamusi :)
OdpowiedzUsuńMoja Hania tez ma swoje ulubione melodie! Uważam, że warto dziecku puszczać muzykę od najmłodszych lat, a nawet już w brzuszku! :)
OdpowiedzUsuńno to mój Maksiu szaleje przy TSA ;)
OdpowiedzUsuńHeeeeej! Wrócisz jeszcze?!
OdpowiedzUsuńMoja córeczka nie lubi muzyki dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńtakże my słuchamy tego co w radiu aktualnie modne i przy tym tez usypiamy :)
pozdrawiam
Kasia
http://islandofflove.blogspot.com/
U nas muzyka raczej kołysanki minimini i tego słucha i Zosia 2,5mc i Amelka 3,5l.
OdpowiedzUsuńA swoją droga fajny blog będziemy Was odwiedzać i zapraszamy do obserwowania naszego bloga www.wywrotki.blogspot.com
hop hop jest tam kto??
OdpowiedzUsuńHej, hej! A gdzie Ty jesteś Kochana? :((
OdpowiedzUsuńco słychać?
OdpowiedzUsuńHalo halo, czyżbyś i Ty stanęła przed wyborem "sen czy blog"? Od kiedy wróciłam do pracy wszystko jest ważniejsze od prowadzenia strony :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszystko u Was w porządku, a Karolek rośnie zdrowo :) Buziaki :*
Hej, Kasiu odezwie się czy wszystko ok. Martwimy się o Was! :-(
OdpowiedzUsuńCo się dzieje ze Szkrabem? :(
OdpowiedzUsuńJestem dopiero na początku ciąży i oczekuję z niecierpliwością na swojego Maluszka.
OdpowiedzUsuńAle mam siostrzeńca. :) Też mnie drażniły na początku jego bajkowe piosenki, ale z czasem się do nich przyzwczaiłam.
Pozdrawiam i dodaję do obserwowanych. :)
"Pierwszy raz słyszę morze" było dla Nas zbawieniem... :) Synek zasypiał w mig ;) A jak nie działało to w akcji był konik morski z FP. Mały ma prawie 1,5 roku, koniki morskie - sztuk 2 - wyciumciane, pogryzione, ale bez konika nie uśnie :)
OdpowiedzUsuń"Muzyka bobasa" aktualnie doprowadza małego do płaczu... ;)
Kasiu?
OdpowiedzUsuńZaraz sobie sprawdze jak to wyglada. Pierszy raz o tej plycie slysze, a Kuba slucha tego co i my. Mze przydalo by sie cos bardziej w jego wieku.
OdpowiedzUsuńHaaaallo? jest tu jeszcze kto???? ;)
OdpowiedzUsuńSuper się czyta! Będę zaglądać częściej! Zapraszam do mnie :) http://stormofhormones.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie spróbowac bo narazie katuję uszy piosenkami z mini mini a to takie dziecięce disco-polo o zgrozo mojemu dziecku się strasznie podoba:/ Jutro wycieczka do Empiku się szykuje i jeśli płyta podpasuje nam wszystkim to będę Ci skladać pokłony z wdzięczności:) Pozdrawiam jesiennie:)
OdpowiedzUsuńHalo jesteście tam ?
OdpowiedzUsuńi cisza... :(
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie piszesz...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Co do muzyki - teraz są nawet specjalne studia mówiące o jej wpływie na maluchy ;)
OdpowiedzUsuń____________________
rejestracja gotowych spółek - sprawdź na spolka.org!