Skromnie o mistrzostwie
Oglądamy sobie film. Młody zaczyna płakać w sypialni. Biegnę do niego, biorę na ręce, przytulam i już po chwili śpi snem kamiennym. Wracam do "Imienia Róży".
DT: Wow. Jesteś mistrzem.
Ja przypominam sobie te wszystkie noce/poranki z zeszłego tygodnia, gdy Szkrabu budził się o 3:30-4:10 i nijak nie udawało nam się go uśpić.
JA: Nooo....Nie zawsze
DT (wypinając bardzo dumnie pierś): Faktycznie. Czasami jesteś vice-mistrzem...
O porównaniu, co to dopiero później przyszło do głowy
Dumny Tata wraca z pracy do domu. Jak się okazało po drodze zrobił jeszcze zakupy. Wypakowuję te świeżo zakupione dobra: kawa, chleb, nowe bodziaki dla Szkraba, śledzie, brokuły. Strasznie się cieszę, bo większość zakupów, do dokładnie to, co sama miałam kupić - kawę niechcący całą wysypałam próbując przesypać do młynka, właśnie skończyłam pakować wielką torbę za małych ubranek Karola i zorientowałam się, że tych w sam, raz jest jakoś mało, a ochota na śledzia męczyła mnie od rana.
DT: No nie ciesz się już tak, bo czuję się jak goryl co do domu przyniósł banana.
*A mi dopiero gdy to zaczęłam to pisać przyszło do głowy, że zostałam porównana do gorylicy. Chyba czas przeszukać zapakowane do przeprowadzki kartony w poszukiwaniu depilatora...
:))))))hehe uśmiałam się do łez!!
OdpowiedzUsuńTwój mąż bodziaki kupił?? Mega szacun! Mój zakupy do domu zrobi zawsze super, ale dla dziecka sam z siebie? Wow!!
OdpowiedzUsuńoj, żeby nie wyszło, że jest jakimś znawcą mody dziecięcej. Zwykły trójpak F&F. nawet rozmiaru nie trzeba pamiętać
OdpowiedzUsuńach te dialogi :D <3
OdpowiedzUsuńBanany są dobre :) Mój ubrań nie kupuje, bo wie, że mi się pewnie nie spodobają ;)
OdpowiedzUsuńBosko.... Mistrz jest świetny...
OdpowiedzUsuńhahah banany:)
OdpowiedzUsuńNo wasze rozmowy na wagę złota:) ja właśnie dziś zaczęłam machać maszynką bo troszkę jak gorylica właśnie się poczułam:)
OdpowiedzUsuńHahahahahahahaaaa ten depilator zabił wczesniejszy dialog :P
OdpowiedzUsuńNie to, że sie nasmiewam-po prostu rozumiem :P
hahaha :D naprawdę lubię Wasze dialogi :D
OdpowiedzUsuńHahahahahah:) Dobre:)
OdpowiedzUsuń:D uwielbiam Was!
OdpowiedzUsuńa najlepiej by było jakby mały tylko tak podczas reklam się budził co nie?:)
OdpowiedzUsuńPierwszy synek tez nam wstawał w środku nocy i nijak nie chciał iść spać. Gratuluje chłopa co to bodziaki umie kupić :) Podziwiam.
OdpowiedzUsuńChyba polubiłem serię dialogi :))))
OdpowiedzUsuńJesteście rozbrajający. Oboje :D
OdpowiedzUsuńHej, co u Was? Nic nie piszesz, aż zaczęłam się martwić... Odezwij się.
OdpowiedzUsuń