- młody polubił kąpiele. Pierwsze kilka razy to czarna rozpacz - krzyk, wyginanie się, a przynajmniej wyraźne niezadowolenie. Okazało się, że nasz synek jest ciepłolubny - gdy zwiększyliśmy temperaturę do 38, a nawet więcej stopni okazało się, że kąpiel może być przyjemna
- mniej darcia się przy przewijaniu. Płacz słyszymy teraz mniej więcej co 2-3 kupę ;)
- Młody potrafi już skupić uwagę na czymś przez dłużej niż kilkanaście sekund
- Mamy pierwszą zabawkę - słonika Lamaze. Bardzo kolorowy i zdecydowanie wzbudza zainteresowanie naszego małego człowieka
- Waga - około 3850g - czyli w końcu udało się przekroczyć wagę urodzeniową. Mam nadzieję, że teraz będziemy już obserwować ładne przyrosty ;)
- zaliczyliśmy pierwszą imprezę z małym. Co prawda bez szaleństw - były to urodziny 11 letniej bratanicy, więc atmosfera raczej spokojna i rodzinna. Klucha poskwierczała trochę po dotarcie na miejsce, a pozostały czas przespała w ramionach wujka robiąc do niego słodkie minki i udając, że już się uśmiecha ;)
Pogodziłam się z prasowaniem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz