Wieczorem byłam głodnawa, ale nie na tyle by robić kolację dla samej siebie. W związku z tym krzątając się po domu podskubywałam sobie to i owo (to łyżka siemienia lnianego, to trochę musztardy*, resztki surówki z obiadu). Dumny Tata wrócił bardzo późno - ja byłam akurat w trakcie nocnego karmienia młodego.
DT: Jesteś głodna?
JA: Nie, zjadałam trochę kapusty kiszonej
DT: I najadłaś się?
JA: Tak, ani trochę nie jestem głodna.
Odkładam nabąblowanego mlekiem Szkraba. Dopada mnie refleksja:
JA: Jestem jak koza...**
DT: Dobrze, że Ty to powiedziałaś. Gdybym ja to zrobił miałbym burmucha jak z tąd, do tamtego lasu...
* tak, jem musztardę łyżkami. Chrzan też. M. przyznał się, że zanim byliśmy razem zastanawiał się, czy zabierać mnie na kolejnego grilla do znajomych po tym jak półświadomie wsunęłam cały słoik musztardy zanim karkówka się upiekła
**zgodnie ze starym powiedzieniem: "koza miotłę zje, a mleko da"
:P Lubię musztardę i chrzan, ale do czegoś :P
OdpowiedzUsuńMusztarda łyżką, całkiem zrozumiałe dla mnie :D
OdpowiedzUsuńGdy byłam w ciąży też spotykało się to ze zrozumieniem otoczenia. Bez ciąży jest jakoś dziwnie klasyfikowane ;)
UsuńMusztardę łyżką? OMG ale z Ciebie Apartaka!
OdpowiedzUsuńa próbowałaś musztardę rosyjską? ;)
OdpowiedzUsuńTak, ale tę akurat raczej jem z czymś, a nie samą ;)
Usuńuff to dobrze, bo gdybyś i tą jadła łyżkami, to bym się załamała;)
UsuńNiezła z Ciebie kozka :-)
OdpowiedzUsuńTak swoją droga, to sie zastanawiam jak Twój M wyglada... Pokaz:)
Kiedyś był kawałek M.: http://mine-inside-out.blogspot.com/2012/12/mam-i-ja-przeglad-komorkowy.html
UsuńMoże za jakiś czas wrzucę bardziej rodzinne fotki
No wiem jakie ma włosy :) a reszta?
Usuńlubię musztardę, bardzo nawet, ale do mięska :)
OdpowiedzUsuńchrzanu za to nie tknę.
skąd to zamiłowanie?
Nie wiem. Nie pamiętam też od kiedy tak mam.
Usuńagentka jesteś :D
OdpowiedzUsuńHaha:) cos w tym jest!ja zdecydowanie oba muszę mieć do czegoś nie samo ze sobą
OdpowiedzUsuńPrzybij piątkę !
OdpowiedzUsuńMoj maz do tej pory jak widzi mnie z musztarda to na sam widok go mdłości biorą ;)
W ciazy jeszcze musztarda to było super lekarstwo na zgage
O, czyli nie jestem sama!
Usuńja owszem lubie musztarde, chrzan, ketchup ale tylko do mieska ;)
OdpowiedzUsuńhahaha poległam :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Wasze rozmówki! ;)
OdpowiedzUsuńhaha lubię to Wasze dialogowanie:)
OdpowiedzUsuń