O cyckach i korupcji:
Odpakowuję cycka, co by młodemu drugi obiad podać. Dumny Tata siada obok i przygląda się:
DT: Śliczny cycuś
Wyciągam rękę i głaszczę go po klacie.
JA: Twój też jest niezły
DT: Eee tam. Do d..y z takim cyckiem co mleka nie daje.
JA: Wiesz, moje też nie będą dawały mleka w nieskończoność. Kiedyś Karol przestanie się nimi żywić. I co wtedy? Rzucisz mnie ze względu na dodupne cycki? (tak wiem, głupie droczenie się)
DT: Nie. Zrobię Ci kolejnego bobasa.
JA: Ja nie jestem pewna, czy będę chciała kolejne bobasy
DT: A co jeśli powiem, że będziesz mogła sama wybrać imię?
JA: Nie wiem, czy ta propozycja nie podpada pod ustawę antykorupcyjną.
DT: Ty to umiesz zepsuć każdą chwilę...
JA: Jaką chwilę?
DT:No, romantyczną!
JA: Uważasz, że gdzieś w zwrocie "zrobię Ci bobasa" czai się romantyzm????
DT: No...tak...taki...techniczny
Inżynierowie psia mać.
Genetyczny:
Sprzątam.
JA: Już nie mogę się doczekać, aż Karol będzie mógł pomóc w sprzątaniu
DT: Jak będzie to robił chętnie to ja żądam testów genetycznych...
No i masz!
OdpowiedzUsuńHa:)
OdpowiedzUsuńha Ha Ha :):) uśmiałam się :)
OdpowiedzUsuńbuhahahah:D
OdpowiedzUsuńHahahaha świetne:)
OdpowiedzUsuńbuahahah! inżynier :D
OdpowiedzUsuńdlatego ja ostatecznie studiów technicznych nie skończyłam - mogłaby powstać mieszanka wybuchowa
Usuńuwielbiam Twojego Męża;-)))
OdpowiedzUsuńpóki co to mąż "in spe" ;) Jeszcze raz mi wyżre biszkopty, albo co gorsza wyżre i puste opakowanie w szafce zostawi to mu oddam pierścionek
UsuńHahaha dobre :D
OdpowiedzUsuńwiesz jak to się nazywa? inteligencja techniczna hehe;) Pozdrów Pana przyszłego Męża:)
OdpowiedzUsuńPadłam ze śmiechu :-D
OdpowiedzUsuńDobre :-)
OdpowiedzUsuńKochana, a tak z innej beczki.. Muszę kupić poduszkę do karmienia po stara to za duża jest,mów sensie długa i wygieta i juz mnie denerwuje, bo muszę ja prac w całości.. Nie ma zdejmowanego pokrowca. Ty masz Fasolke z motherhood. Czy da sie nią karmić w pozycji spod pachy?
Możesz uszyć sobie pokrowiec. Zapasowy pokrowiec do mojej jest właśnie home made.
UsuńMoim zdaniem jest ona trochę za krótka do wygodnego karmienia z pod pachy - jeśli chcę tak karmić (a przydało się, gdy miałam zator) z boku układałam sobie zwykłą poduszkę. Inaczej nogi młodemu by luźno zwisały.
Aa.. No właśnie bałam sie ze jest za krótka a z kolei koniec za duzy.. Ta moja juz sie do nieczgo nie nadaje.. Troche sie zdeformowala.. A najbardziej lubię karmić spod pachy
UsuńZ drugiej strony ona jest za krótka jeśli trzyma się ją standardowo. Zawsze możesz położyć ją opasając się z boku, a nie z przodu - wtedy powinna być ok. Jedynie przy zmianie piersi majtnąć musisz na drugą stronę nie tylko Milę, ale i poduszkę ;)
Usuńtesty genetyczne mnie rozbaiwły do łez!
OdpowiedzUsuńmnie nie. Obawiam się, że powstanie jakiś front jedności narodowej skierowany przeciwko mnie i sprzątaniu...
UsuńOj znam ja ten techniczny romantyzm, znam. Ale trzeba się cieszyć i z tego, bo może niedługo wrócimy do epoki jaskiniowej - za włosy i do roboty :D
OdpowiedzUsuńNo tak. Bo jakby za nogę to błoto się nabiera...
Usuń